piątek, 20 maja 2016

Ostatni raz

Uchylone drzwi
Strach
Ciało
Sznur
Krzesło
Jęk 
Koniec.
Upadam na podłogę. Kładę dłonie na twarz, a łzy spływają mi po różowych polikach. Coraz słabszy oddech. Czuja jakbym się dusiła, a za chwilę biorę większy wdech. Spoglądam na ciało, a łzy dalej płyną. Chce krzyczeć, ale nie mogę. Cała się trzęsę. Podchodzę do ciała. Biorę do rąk krzesło na którym kilka minut temu stał mój przyjaciel. Ostatnimi siłami ściągam go i kładę na podłogę. Dotykam jego ciała, które jest zimne. Ściskam jego dłoń.
- Obudź się proszę. - Wydobywam z siebie ostatnie słowa, a w drzwiach stoi zdyszany Kamil. Przyjaciel Michała. Spoglądam na niego, a on  na mnie. Pierwszy raz widzę jak po jego polikach płyną pojedyncze łzy, które szybko wyciera. Jak zawsze musi udawać, że jest twardy. Po chwili klęka koło mnie. Patrzy na ciało, a raz na jakiś czas na mnie.
- Skąd? - Pytam cichym głosem.
- Napisał mi. - Spogląda na mnie. - Przykro mi. - Mówi z trudem.
- Daj mi spokój! - Całuje policzek przyjaciela. Przytulam się do zimnego ciała i po chwili wybiegam z pokoju. Biegnę ile sił w nogach. Łzy płyną jak wodospad. Wbiegam do parku w którym zawsze siedziałam z przyjacielem i upadam na trawę. 
- CZEMU? - Krzyczę. - Czemu mi to zrobiłeś! Ja... ja... nie dam rady! Proszę niech to okaże się snem. Proszę.
5 min
10 min
15 min
Godzina
Dwie 
Cztery
W końcu wstaję z zimnej ziemi i idę z trudem do domu. Otwieram drzwi, a w nich rodzice. Patrzą na mnie ze współczuciem. Kręcę głową i wbiegam po schodach do swojego pokoju, który znajduje się na strychu. Zamykam drzwi i kładę się na łóżko. Przytulam się do misia i z szafki wyciągam żyletkę. Podwijam rękaw i robię małe cięcie. Potem kolejne i kolejne. 
- Ostatnia literka. Dam radę.- Ból niesamowity, ale lepszy od tego, który był kilka godzin temu. - Pomaga. - Mówię sama do siebie. Patrzę na rękę i chowam żyletkę do szafy. Przykładam do ręki chusteczkę i ścieram lekko krew. Spoglądam na zdjęcie zrobione z moim przyjacielem. Łzy znowu płyną mi po polikach, a ból wraca. Kładę się na łóżko i mocno ściskam misia.
Łzy
Ból
Trudność z oddychaniem
Ciemność